• 19 kwietnia 2024

"Lewandowski w trybie ataku"

Lewandowski

Po niedzielnym spotkaniu o Superpuchar Niemiec niemieckie gazety wciąż są zachwycone wyczynem Roberta Lewandowskiego, który w spotkaniu przeciwko  Eintrachtowi Frankfurt nie tylko strzelił aż trzy bramki ale również był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem na boisku. Jak pisze na głównej stronie gazeta "Berliner Morgenpost": "Lewandowski jest w trybie ataku". Zdaniem dziennikarzy gazety wyczyn polskiego napastnika w spotkaniu przeciwko  Eintrachtowi Frankfurt stanowił najlepszą możliwą odpowiedź na opinie wielu krytyków, zdaniem których Lewandowski nie jest już potrzebny ekipie Bayernu Monachium. 

Przypomnijmy, że atmosfera wokół polskiego napastnika była zagęszczona już od dłuższego czasu. Zaczęło się od wywiadu udzielonego przez Roberta Lewandowskiego mniej więcej rok temu. W wywiadzie tym Lewandowski co prawda nie wprost, lecz w sposób bardzo czytelny skrytykował politykę transferową prowadzoną przez swój klub mówiąc "Rynek rośnie, ale my nie rośniemy razem z nim". Była to czytelna aluzja do wielkich, wielomilionowych transferów przeprowadzanych poprzedniego lata nie tylko francuskie PSG, lecz także przez czołowe angielskie kluby.

Od tego tego czasu wiele mówiło się o tym, czasy Lewandowskiego w ekikipie Bayernu Monachium powoli dobiegają końca a sam piłkarz już niedługo zmieni barwy klubowe. Kolejnym zdarzeniem, które podsyciło prasowe spekulacje wokół osoby środkowego napastnika ekipy Mistrza Niemiec było zatrudnienie przezeń słynnego agenta  Piniego Zahaviego. Zdaniem ogromnej większości analityków oraz dziennikarzy ten ruch miał na celu przybliżenie Lewandowskiego do zmiany barw klubowych, a mówiąc dokładnie do transferu na Póływysep Iberyjski, do ekipy Realu Madryt.

Już od dawna mówiło się o tym, że Robert Lewandowski chciałby przejść właśnie do drużyny "Królewskich". Warto przypomnieć, że taką okazję polski napastnik miał jeszcze w czasach, gdy odchodził z Borusii Dortmund na zasadzie wolnego transferu. Wtedy jednak Lewandowski ostatecznie odrzucił ofertę ze strony madryckiego Realu, ponieważ wcześniej dał słowo działaczom Bayernu. 

Bayern Monachium

Już przed Mistrzostwami Świata w Rosji mówiło się, że Robert Lewandowski po prostu chce odejść. Dodatkowo, wiele źródeł doosiło, że Bayern ma w zamiarze lekko przewietrzyć szatnię podczas letniego okienka transferowego. Ostatecznie z ekipy Mistrzów Niemiec odeszli jak na razie jedynie Arturo Vidal(Barcelona) oraz Jerome Boateng(PSG). Lewandowski wciąż jest zawodnikiem Bayernu i wszystko wskazuje na to, że będzie grał w ekipie z Monachium jeszcze co najmniej przez jeden sezon.

Dlaczego transfer Polaka nie doszedł do skutku? W przypadku Realu najpierw mówiło się o tym, że w jednym zespole nie ma miejsca i dla Lewandowskiego i dla Cristiano Ronaldo, który coraz bardziej zaczyna zmeniać się ze skrzydłowego w środkowego napastnika. Po odejściu Portugalczyka do Juventusu Turyn gazety donosiły zaś, że prezes Realu Fiorentino Perez jest zdeterminowany przede wszystkim do tego, aby ściągnąć do madryckiego klubu piłkarza, który zapewni Realowi przyszłość i okaże się wieloletnim następstwem słynnego CR7. Mieli to być Neymar, Eden Hazard lub Mohamed Salah. 

Lewandowskiemu z całą pewnością nie pomogły również kiepskie w jego wykonaniu Mistrzostwa Świata. Dziennikarze  Berliner Morgenpost twierdzą nawet, że można mieć wątpliwości, czy Lewandowski nadal zalicza się do grona najlepszych napastników na świecie. Gazeta pisze: "Mistrzostwa świata w Rosji pokazały, że nowe pokolenie napastników idzie jak po swoje - Romelu Lukaku, Kylian Mbappe, Harry Kane. W tym czasie Lewandowski zawodził na boisku i narzekał poza nim".

Tym niemniej, jak na razie pozycja Lewandowskiego w Bayernie wydaje się niezagrożona a on sam już na samym początku sezonu uciszył swoich krytyków zdobywając trzy bramki w wysoko wygranym przez jego zespół spotkaniu o Superpuchar Niemiec. 

Już w piątek Lewandowski rozpocznie w barwach Bayernu nowy sezon ligowy. Przeciwnikiem mistrza Bundesligi będzie Hoffenheim.

Share :

Może Cię zainteresować